Hazardowym rajem współczesnego świata są oczywiście Stany Zjednoczone. Największe wpływy roczne notuje słynne Miasto Grzechu - Las Vegas (blisko sześć miliardów dolarów rocznie). Na drugim miejscu, wśród najlepiej zarabiających na grach hazardowych ośrodków jest Atlantic City (ponad dwa miliardy zysków). Przybliżyliśmy już Hotel Borgata, którego kasyno zaliczane jest do ścisłej, globalnej czołówki. Teraz przedstawimy The Atlantic Club. Tutejsze kasyno uważane jest przez mieszkańców za bardziej swojskie. Nie ma obaw. Do środka wpuszczani są nie tylko Amerykanie. Mieści się tu rzecz jasna także hotel.

Budynek powstał w 1980 roku. Przez lata miał kilku właścicieli, wśród nich - słynna sieć hotelowa Hilton. Jego przeznaczeniem było początkowo centrum wypoczynkowe, znajduje się on bowiem tuż przy popularnym Boardwalk, deptaku nad plażą i oceanem. Odkąd zalegalizowano hazard w New Jersey (czyli od połowy lat 70.), założono Atlantic Casino Hotel jako szóste kasyno w historii Atlantic City i całego stanu. Początkowo funkcjonował jako "Złote Ziarno" ("Golden Nugget") - od nazwy kompanii, która zainwestowała 140 milionów dolarów w jego wybudowanie. Potem przejął go właśnie Hilton Worldwide.

Hilton zakończył współpracę z hotelem w czerwcu 2011 roku i od tego czasu, by utrzymać popularność wśród turystów, Atlantic Club reklamuje się jako "lokalna marka". W dobrym tego słowa znaczeniu. Tradycyjne amerykańskie gry łączone są tutaj z ich azjatyckimi odmianami. Są tu klasyczne stoły i automaty. Można też spróbować swoich sił w popularną w Stanach "5X Craps", czyli grę z użyciem kości. Starania gospodarza o zmianę wizerunku miejsca nie poszły na marne. Nowy slogan Atlantic Club brzmi: "kasyno dla każdego z nas". Podające się za rdzennie-atlantyckie, jednocześnie otwiera swoje drzwi szeroko dla przybyszy z całego świata.

Hotel Casino oferuje 800 pokoi i ponad siedem tysięcy m2 powierzchni przeznaczonych do gier. To, co wyróżnia go od konkurencji to bar znajdujący się na plaży (z wyjścia głównego na brzeg oceanu dzielą nas tylko dwie minuty spaceru).