Jesteśmy w Kanadzie, w prowincji Ontario, w miejscowości Windsor, na pograniczu stanu Michigan, tuż nad rzeką Detroit. Od połowy lat 90. stoi tu jedno z ciekawszych kasyn w kraju. W lipcu 1998 roku przemianowano je na "Caesars". Nazwa nawiązuje oczywiście do tytułu władców starożytnego Rzymu. Wokół i wewnątrz budynku jest pełno motywów zaczerpniętych z antycznego imperium (m. in. w głównym hallu umieszczono rzeźbę cezara). Otwarciu towarzyszyły dźwięki rodem z serii filmów o Agencie 007, Jamesie Bondzie.

Kasyno jest mocno uzależnione od struktur samorządowych. Spora część profitów wędruje do tzw. Korporacji Loterii i Gier Ontario, jako że prawo w wielu stanach i regionach Kanady kontroluje wszelkiego typu rozrywkę hazardową. Obecnie na cały ośrodek składają się dwie wieże - Forum i Augustus (oczywiście są to kolejne związki z antykiem). W obu jest łącznie ponad 750 pokoi hotelowych. Znajduje się tutaj także... koloseum, a raczej zmodernizowana, mała replika słynnej rzymskiej areny. Pomieści ona maksymalnie pięć tysięcy widzów. W jej centrum znajduje się sala estradowa.

W 2006 roku uruchomiono tu kolejne atrakcje dla miłośników hazardu, a także sportu. W "Caesarsie" przyznano licencję pierwszemu bukmacherowi w Kanadzie. Jego punkt ustawiono w barze "Legends Sports", a dokoła ustawiono wszystko, co niezbędne, dla emocjonujących się kolejnymi rozgrywkami klientów - odpowiednio duże ekrany telewizyjne rozmieszczone w różnych punktach, widoczne tablice z typami i analizami zakładów. Istotną informacją dla graczy jest to, że nie mogą obstawiać tylko jednego wydarzenia sportowego. Jest to wbrew prawu kanadyjskiemu, dlatego kombinacja typów jest tak skonstruowana, by zawierała w sobie program więcej niż jednej dyscypliny.

"Caesars" jest bardziej gościnny, jak zwykle w takich miejscach, dla ludzi majętnych, z kręgów biznesowych, których stać na utopienie trochę pieniędzy. Ale jest również popularny wśród młodzieży. W Ontario prawo dopuszcza do gry 19-latków, nie tylko, jak w USA, 21-latków. Dlatego młodzi Amerykanie z Detroit chętnie przyjeżdżają tu, by spróbować swoich sił "w automaty".