We francuskojęzycznej części Kanady, w prowincji Quebec, mieści się jedno z najpopularniejszych kasyn w ogóle w całej Ameryce Północnej. Zjeżdżają tu licznie turyści z całego świata, gdyż są zafascynowani malowniczą okolicą. Miejscowość La Malbaie, gdzie znajduje się opisywany obiekt, oddalona o 150 km od Quebec City, leży bowiem nad rzeką św. Wawrzyńca. Widoki są tu naprawdę nie do zapomnienia, a i samo Casino de Charlevoix, ma w sobie coś niezwykłego. Wyglądem przypomina domek jak z bajek Disneya. To oryginalna rezydencja otoczona ogrodem.

Uroczystego otwarcia dokononano w czerwcu 1994 roku. Wcześniej mieścił się tutaj znany ośrodek wypoczynkowy, z którego okien można było podziwiać panoramę niemal całego regionu - Pointe-au-Pic. Został on założony jeszcze w 1899 roku, potem, w latach 20. XX wieku, rozbudowano go, dostosowując do nowoczesnych potrzeb gości. Hotel został jednak strawiony przez pożar i długo spora część obiektu pozostawała zaniedbana.

Dopiero w 1971 roku tereny kupił znany w Europie były piłkarz dwóch londyńskich klubów - Fulham i Chelsea - Irlandczyk John Dempsey. To on rozpoczął pierwsze drobne inwestycje, zanim sprzedał działkę samorządowi Quebecu. Kolejni iwestorzy próbowali tu swoich sił, aż w końcu projektem zagospodarowania terenu na poważnie zainteresowały się dwa podmioty - Związek kasyn Quebecu, czyli coś w rodzaju filii tamtejszego "Lotto" oraz sieć luksusowych hoteli - Fairmont. To one "wpompowały" swój kapitał w odtworzenie magii tego miejsca.

Dzisiaj, Casino de Charlevoix oferuje przybyszom 20 stołów do gier oraz ok. 800 maszyn. Ośrodek wypoczynkowy, na terenie którego mieści się kasyno, nosi nazwę Fairmont Le Manoir Richelieu. W 405 pokojach ugości mniej więcej tysiąc osób. Zaoferuje im przy tym salony spa, pola basenowe oraz golfowe. Na przestrzeni dwóch z trzech ostatnich lat odwiedziło ten ośrodek milion turystów. Zostawili w nim 50 milionów dolarów.