Dowiadując się o finale tej sprawy, humor poprawił nam się na cały dzień. Chodzi o sprawę z przed kilku miesięcy o której informowaliśmy na naszym portalu. Sprawę która zaszokowała praktycznie wszystkich. Chodzi o przypadek pana Marcina Dzwonnika, mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego, który podczas imprezy integracyjnej postanowił zrobić sobie zdjęcie przy stole do ruletki. Bohater całej historii nie stawiał własnych zakładów ani nie obserwował gry innych graczy. Po prostu stanął przy stole i postanowił zrobić sobie przy nim zdjęcie, i pochwalić się nim na Facebooku.

Sprawa nie spodobała się Izbie Celnej, która uznała to za promocję hazardu (sic!). Pan Marcin nie mógł uwierzyć w całą tę absurdalną sytuację. Sprawa trafiła do sądu, a kilka dni temu poznaliśmy jej rozstrzygnięcie.

Gdyby absurdów w całej tej historii było mało, sąd również postanowił się ośmieszyć i ukarać mężczyznę grzywną w wysokości 1000 PLN. Nie są to być może wielkie pieniądze, ale pan Marcin zamierza odwołać się od wyroku sądu z nadzieją na to, że sędziowie pójdą jednak po rozum do głowy i pokażą, że administracja w naszym kraju nie stoi totalnie na głowie.

Cała historia jest tak naprawdę przezabawna. Pokazuje bowiem jak bezsilni są urzędnicy w walce z hazardem, któremu wojnę wypowiedzieli jakiś czas temu. Słynna ustawa hazardowa miała spowodować, że Polacy przestaną grać w kasynach internetowych czy u bukmacherów online. Panowie o groźnych minach, lecz z małymi móżdżkami zapomnieli, że jesteśmy w Unii Europejskiej i możemy korzystać ze wszystkich legalnie działających na jej terenie przedsiębiorstw. Do takich należą kasyna internetowe, które są przecież legalnie zarejestrowane w krajach wspólnoty. Oznacza to, że ustawa hazardowa może się przydać, ale co najwyżej przy porannej wizycie w toalecie. Nad nią stoi bowiem europejskie prawo, dzięki któremu hazard w internecie jest całkowicie legalny. Sprawdź w którym kasynie ruletka online zdobyła największą popularność.

Na potwierdzenie naszych słów wystarczy spróbować przypomnieć sobie przypadki ukarania fanów kasynowej rozrywki w internecie. Może z tym być ciężko, gdyż takich przypadków po prostu nie było. Celnikom pozostaje zatem ścigać za robienie sobie zdjęć przy stołach od ruletki, co ich zdaniem jest promowaniem hazardu. No cóż, w naszym kraju urzędnicze absurdy już chyba nikogo nie dziwią. Panu Marcinowi życzymy powodzenia w walce z sądem i wierzymy, że sprawa zakończy się mimo wszystko rozsądnym finałem.