USA, Las Vegas - Four Queens

1
Yoyo Casino
Yoyo Casino to nowe kasyno online. Otrzymuje jednak dobre opinie od graczy i posiada sprawdzoną ofertę. Odbierz bonus powitalny 100% do 2000 PLN. Po wpłacie 80 PLN lub więcej zgarniesz także aż 500 spinów, co zdecydowanie jest największym atutem.
2
Alf Casino
Alf Casino to jedno z nowych kasyn online na naszej stronie. Bez problemu akceptuje Polaków. Po pierwszej wpłacie zgarniesz bonus 100% do 2000 PLN. Najlepsze, że zgarniesz także 200 free spinów, jeśli wpłacisz przynajmniej 80 złotych.
3
Casinia
Casinia należy do grupy nowych kasyn internetowych na naszej stronie. To nie zmienia faktu, że postanowiliśmy ich docenić. Wystarczy wpłacić zaledwie 80 PLN, aby odebrać aż 200 darmowych spinów!
4
Royal Panda
Lubisz gry Netent i wysokie bonusy? 100% do 1000 PLN czeka na Ciebie w Royal Pandzie. Promocję znajdziesz tylko na stronie Kasyna.info

USA, Las Vegas - Four Queens

Przybliżając rewiry Las Vegas do tej pory skupialiśmy uwagę na mega-luksusowych, ociekających złotem pałacach, do których nikt bez minimum kilku tysięcy dolarów w kieszeni nie ma po co wchodzić. Czas opisać bardziej przyziemne kasyna, niknące wśród przepychu Miasta Grzechu, widoczne z poziomu pieszego, ale raczej nie z lotu ptaka. Na Fremont Street stoi właśnie jedno z takich zwykłych miejsc, dla hazardowych "szaraczków". Chociaż nazwę ma iście królewską - Four Queens.

Otworzono je w 1966 roku, w epoce Elvisa Presleya, jazzu i hippisów. Skąd fundator, Ben Goffstein, wziął pomysł na szyld? Nazwał tak kasyno na cześć swoich czterech córek - Faith, Hope (Ufność, Nadzieja... te amerykańskie imiona!), Benity i Michele. Początkowo miało ono niespełna dwa tysiące m2 powierzchni, z czasem "urosło" dwukrotnie. Także liczba hotelowych pokoi - z pierwotnie 120 do 690 dzisiaj.

W latach 70. kasyno należało do korporacji Hyatt, znanej z branży hotelarskiej (także w Polsce, niedawno ich progi gościły reprezentację Polski w piłce nożnej, przygotowującą się do Euro 2012). Potem przejęła je jednak konkurencja - Elisnore, która pod koniec ubiegłego stulecia chyliła się ku finansowemu upadkowi. Potrzebna była zmiana właściciela i kolejne inwestycje, by utrzymać przy życiu tradycje kasyna, sięgające kilku dekad wstecz. Współcześnie znane jest jako pierwsze uliczne kasyno w Las Vegas. Wejście na jego teren (nie licząc krótkiej chwili na wylegitymowanie się) jest dość swobodne, przypomina nieco wejście do zwykłego sklepu. Nie potrzeba tu żadnych ekstrawaganckich zachowań, typów ubierania się, galanterii, tzw. "dress code'u". A o wielkich wygranych też śmiało można myśleć.

Obsługa jest typowa dla pubów w krajach anglojęzycznych. Bar, kawiarnie, dostępny internet (odpłatnie). Ciekawy jest system depozytowy. W "Four Queens" można zostawić różne drogocenne przedmioty (gospodarz zapewne wpadł na ten pomysł przyglądając się różnym ludziom, którzy gubili nesesery, dokumenty, czy sprzęt elektroniczny w trakcie suto zakrapianych alkoholem imprez). Personel jest wielojęzyczyny.

Oceń artykuł